W kręgu zła. Le Cercle Rouge CD2, Jean-Pierre Melville
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
00:01:27:Pozabijali się|dla kilku tysięcy franków.00:01:31:Gdybymy wiedzieli czyje sš to pienišdze,00:01:33:Znalibymy sens tej zbrodni.00:01:36:Sš tu też lady drugiego samochodu.00:01:39:Być może jego pasażer ma co wspólnego z tymi pieniedzmi,00:01:42:dobrze byłoby to ustalić.00:01:45:Mylisz, że ma to jaki zwiazek z Vogelem?00:01:48:Nie wiem.00:01:49:Uciekł rano|pomiedzy Marseille i Paris,00:01:53:A następnego dnia|znaleziono dwóch trupów na tej samej drodze.00:01:57:Dobrze?|- lady opon wskazujš na drugi samochód.00:02:01:Opony trójwarstwowe.00:02:03:Samochód nie nowy.|Prawdopodobnie model z roku '66 lub '67.00:02:07:- Jaki?|- Ford, Chevrolet, Plymouth?00:02:47:Nazywam się Corey, gdyby kto o mnie pytał|będę tu przy stoliku00:03:32:REJESTRACJA SAMOCHODÓW00:04:54:znajomy prosił o dyskrecje00:04:57:musimy się razem spotkać|aby pogadać o robocie.00:05:45:Dwie whisky.00:05:47:Nie, dzięki.|To nie dla mnie.00:05:50:Podwójna.00:06:07:Jeste niezłym draniem.00:06:09:Obrażasz oficera na służbie.00:06:13:Nie pogarszaj sprawy.00:06:15:To zatrzymanie jest na pokaz,|dla twoich klientów i obsługi,00:06:19:To ułatwi sprawy.00:06:23:Po prostu usišd wygodnie.00:06:28:O tak, Santi.00:06:30:Tak jak powiedziałem ostatniej nocy,|Nie chcę cię niszczyć.00:06:33:Nie zmieniłem jednak swoich zamiarów.00:06:35:Gdybym chciał cišgałbym cię|dwa razy w tygodniu na przesłuchanie.00:06:42:Zawiadom swojego prawnika,|chociaż mógłbym do tego nie dopucić.00:06:45:I zadzwoń do swojego barmana|aby ci dostarczył tutaj jedzenie.00:06:49:Wszyscy w twoim lokalu dowiedzš się,|i moja wizyta nie zepsuje ci reputacji.00:06:57:Powiedziałe,że nawet nie majšc natury|kapusia, wymusisz na mnie abym ci pomógł.00:07:03:Twoje rozumowanie jest błędne.00:07:07:Nic się nie zmieniło|prymitywna natura człowieka.00:07:10:Nie zadzwonię do prawnika|ani do barmana.00:07:14:Nie jestem kapusiem.00:07:38:Zajmijcie się nim póniej.00:07:57:zastosował rutynowš procedurę00:08:01:"On nie jest |i nigdy nie bedzie kapusiem."00:08:03:- Co w sprawie Vogela?|- Nic.00:08:05:Porozmawiam jeszcze z Santim|przed zwolnieniem.00:08:08:Dobrze się znajš.00:08:11:Jeli nie złapiemy Vogela|w cišgu dnia, dwóch,00:08:13:A Santi czego sie o nim dowie.00:08:16:Wtedy wykonam mój ruch.00:08:19:A co z jego telefonem?|- założymy podsłuch.00:08:38:Bez nakazu.00:08:41:Jak się masz?00:08:43:A ty?00:08:45:Nie słyszałe?00:08:48:Jestem poszukiwany.|Uciekinier z wiezienia.00:08:51:- Poszukiwany przez kogo?|- Mattei. Twojego kolegi00:08:56:To życzę ci szczecia.00:09:06:Robotę wykona pięć osób.00:09:08:Nas trzech, ten|który nadał robotę, i paser.00:09:15:Tylko jeden paser może sobie poradzić|z tego typu towarem.00:09:18:Najpierw musi się zgodzić.00:09:22:Vogel musi pozostać w ukryciu,|ja się z nim zobaczę.00:09:27:I kto będzie musiał zrobić zwiad na miejscu.00:09:29:Tš osobš bedziesz ty.00:09:39:MAUBOUSSIN JEWELERS00:10:55:Chciałbym obejżeć bransolety.00:10:56:Oczywicie, prosze pana.|Tędy, proszę.00:11:08:Jaki rodzaj ma pan na mysli?00:11:11:Mamy ze szmaragdami.00:11:14:Ten egzemplarz jest liczny.00:11:17:A może szafiry.00:11:27:To najnowszy wzór.00:11:37:Bardzo ładne.00:11:40:O! zegarki.00:11:56:Ten.00:12:03:Mamy także bransolety w tym wzorze.00:12:05:Z rubinami.00:12:14:Myle, że bransoleta byłaby najlepsza...00:12:18:dla bardzo młodej kobiety.00:12:38:Muszę się zastanowić.00:12:39:Do usług, prosze pana.00:13:07:Wszystko się zgadza|dokładnie to co powiedziałe.00:13:11:Kuloodporne gabloty|bezpieczniejsze od sejfów.00:13:15:Nie ma potrzeby codziennego chowania i wykładania biżuterii.00:13:21:Gabloty sš otwierane|i zamykane elektronicznie.00:13:26:W cianie jest zamek na klucz.00:13:29:Kontroluje on gabloty00:13:32:i fotokomórki które|monitorujš salon i półpietro.00:13:39:Nie ma innej drogi|niż ta z której chcecie skorzystać .00:13:46:Ale uwaga:00:13:48:Sš kamery monitorujšce.00:16:28:To będzie 20 millionów,|według wartoci rynkowej.00:16:32:Demontaż, pocięcie,|przetopienie platyny,00:16:36:kamienie i perły osobno|dla mnie jest to warte 25%.00:16:39:Nie spodziewaj sie więcej niż 5 milionów.00:16:42:Jak długo?00:16:43:Zostaw u mnie towar na 24 godziny,|zapłacę następnego dnia.00:16:49:Jeli znajdziesz lepszš ofertę...00:16:52:Jest was niewielu.00:16:53:To prawda.00:16:56:Dobrze?00:17:02:- Umówię się telefonicznie.|- Nie, przyjd bez telefonowania.00:17:05:Tak jest lepiej.00:17:08:W każdym razie, zastanowie się.00:17:10:Poczytam o tym|towarze w gazetach.00:17:13:- Prawdopodobnie.|- Dokładnie.00:21:37:Gdybym o tym wiedział|nie zastałby mnie w domu00:21:43:I trzech z moich ludzi mogłoby żyć.00:21:51:Nie sšdziłem, że bedš kłopoty.00:21:53:W przeciwnym razie, nie musiałbym...00:22:03:Co masz na myli?00:22:07:Nic.00:22:16:gadaj00:22:20:gadaj!00:24:41:To jest to.00:39:28:Plouvier.00:49:42:Nie sš zbyt rozmowni00:49:48:za wiele to mi to nie dało00:49:53:BRAWUROWY SKOK NA PLACU VENDOME00:49:56:ZUCHWALI WŁAMYWACZE UMKNĘLI|Z 20 MILIONAMI W BIŻUTERII00:50:06:- Wyrzucić go?|to anonim ... zobaczmy.00:50:10:NAZWISKA WŁAMYWACZY|W NASTĘPNYM LICIE00:50:13:Sprawdzimy,00:50:16:i może odkryjemy autora00:50:19:To zdarzyło się wczeniej.00:50:21:- Paryski stempel.|- Załóżcie kartotekę na ten list.00:50:32:bardzo duży łup, za duży dla mnie00:50:35:zbyt goracy.00:50:38:Nie znajdę kupca|na ten towar.00:50:42:Bedę musiał odczekać miesišc|aby pokazać go na rynku w Europie.00:50:46:Nikt tego nie dotknie.00:51:44:Dzięki.|Włanie wywiadczyłe mi wielkš przysługę.00:51:47:Nie zapomne tego.00:51:49:Corey też tego nie zapomni.00:51:52:On nie bedzie miał czasu aby pamietać.00:51:59:Musimy natychmiast pogadać z Santim.00:52:01:Nie, on ma policję na karku.00:52:04:Ma mnóstwo znajomoci.00:52:07:To prawda. Nigdy nie zawiódł00:52:11:W porzšdku. Jeli Wy się zgodzicie.00:52:20:Mój przyjaciel musi wiedzieć odrazu|Gdyby mógł zajšć sie jego sprawš.00:52:25:Jego imię jest Corey.00:52:27:Powiedz mu żeby był|u ciebie o 1 :00 a.m.00:52:30:I zaczekaj obok.00:52:33:Czy to błšd spotykać się na jego terenie?00:52:35:Nie, jak na pierwszy kontakt.00:52:38:On tam będzie.00:53:19:Mamy dowody przeciwko tobie|i twoim kolegom...00:53:22:Spadajcie.|Nic się dzieje w mojej szkole.00:53:25:Twój ojciec tu bedzie.00:53:27:Będzie zaskoczony słyszšc, że jego syn jest uwikłany w...00:53:31:W nic nie jest uwikłany.|Tracicie czas.00:53:34:Może nie.00:53:46:Jest tutaj szefie.|Idzie.00:54:08:Ty?, w końcu.00:54:09:Przepraszam ale cię rozczaruję.|Nie jestem tu z twojego powodu.00:54:13:A, obyczajówka00:54:16:- Nie.|- A co?00:54:18:Nic. Mój syn.00:54:21:Co on zrobił?00:54:24:Chodmy do mojego biura.00:54:32:Tak więc co to za problem?00:54:34:Mój syn Jean-Marc. Ma 16 lat.00:54:36:On i jego dwóch kolegów|zostało dzisiaj przymkniętych00:54:39:Za co?00:54:41:Handel Marijuanš.|Znam Jean-Marca.00:54:44:i mam nad nim kontrolę00:54:47:- Przykra sprawa |- Wejć.00:54:49:Zapytajcie Wydział d/s Narkotyków o sprawę|chłopaka Santiego.00:54:55:Nie myl o tym00:54:56:Czy ja cię o co prosiłem?|Czy co obiecywałem?00:55:00:Poza tym, jeli jest zamieszany|w handel marijuanš...00:55:05:no jasne! Mam!00:55:07:O to ci chodziło|noc po ucieczce Vogela.00:55:11:Skończ to udawanie.00:55:13:Dobrze?00:55:14:Prosze pana!00:55:30:Halo, Doktor?|Nagły wypadek w biurze 67.00:55:32:Próba samobójcza.00:55:35:Dwie fiolki aspirny|znalazł je w szufladzie.00:55:47:Co sie stało?00:55:49:Próbowałem go troche nastraszyć.00:55:51:Potem mu przyrzekłem, ze jeli powie|kto pali w jego klasie, to go wypucimy.00:55:57:- I?|- Powiedział.00:55:59:To nie twoja sprawa!00:56:02:To wszystko było zrobione pod jego ojca.00:56:05:Dlaczego przesadził?00:56:08:Próbowałem mu podać rękę.00:56:12:Ta sprawa pójdzie do Oddziału dla nieletnich.00:56:15:Zabierzcie go szybko do szpitala.00:56:18:Jeli mu się co stanie,|obiecuję że się z wami policzę!00:56:41:Powiem mu.00:56:42:Właciwie to powinno uprocić sprawy.00:56:46:Wymyliłem sobie to przedstawienie,|a tu okazało sie, że wszystko to prawda.00:56:50:Te dzieciaki...00:56:53:"Urodziły sie niewinne,|ale to nie mogło trwać wiecznie"00:57:31:Twój chłopak ma już dosyć.00:57:35:Tylko ty możesz mu teraz pomóc.00:57:43:Czy on będzie tu cała noc?00:57:59:Z czego wykonana była kula?00:58:02:Stop antymonu i cyny.00:58:05:Lekki, miekki, stop o małej gęstoci.00:58:09:Jak dobrałe właciwe proporcje?00:58:11:To zależy od trajektorii.00:58:13:W tym przypadku,|20 metrów, 0.05 sekundy.00:58:17:W czasie lotu pocisk|częciowo odparowywuje i schładza się,00:58:21:zanim spłaszczy się w zamku.00:58:24:Taka sztuczka.00:58:26:To tak jakby odlać klucz.00:58:29:Rozumiesz?00:58:31:Nie, ale jest to błyskotliwe.00:58:33:Studiowałem balistykę 20 temu|z komisarzem Marchandem,00:58:36:który jest teraz Chief Inspector|w Internal Affairs. IAD.00:58:40:Co to jest?00:58:42:Policjant który inwiliguje policję.00:58:53:I jeszcze jedna rzecz.00:58:56:Nie chcę mojej działki.00:59:02:Ty i Vogel macie swój udział.|Ty może nawet wiekszy.00:59:06:Nadal nic nie rozumiem.00:59:07:Pozostane z wami.00:59:10:Dopóki wszystko to się nie zakończy00:59:13:I nie zobaczę pasera Santiego z tobš.00:59:16:by mieć pewnoć, że wszystko jest w porzšku.00:59:18:Czemu potem nie dołšczysz do nas?|Wszystko wyszło dzięki tobie.00:59:23:Nie, To ja wam dziekuję|bo pomoglicie mi pozbyć się mieszkańców szafy.00:59:33:Mieszkańców szafy?00:59:36:Zbyt dużo do tłumaczenia.00:59:38:Pozbieram się w cišgu godziny.01:00:27:Czeć, Fiorello.01:00:31... [ Pobierz całość w formacie PDF ] |