X


Wątpliwości w wierze - Alister ...

Wątpliwości w wierze - Alister McGrath, (Anty) Ateizm
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
WĄTPLIWOŚCI W WIERZE
Autor Alister McGrath
Wydawnictwo WAM
SPIS TREŚCI
SŁOWO WSTĘPNE
5
PRZEDMOWA
9
1. WĄTPIENIE: CZYM JEST I CZYM NIE JEST
11
1. DOCHODZENIE DO WIARY – Z NIEROZSTRZYGNIĘTYMI WĄTPLIWOŚCIAMI
12
2. WĄTPIENIE - OZNAKA GRZESZNEJ NATURY CZŁOWIEKA ORAZ JEGO
NIEDOSKONAŁOŚCI
15
2. WĄTPIENIE A DAREMNE POSZUKIWANIE PEWNOŚCI
23
WIARA POWIERZCHOWNA TO WIARA KRUCHA
28
3. WĄTPIENIE W PRZYPADKU INNYCH ŚWIATOPOGLĄDÓW: ATEIZM
33
1. ATEISTYCZNE ARGUMENTY PRZECIWKO ISTNIENIU BOGA
35
2. NIEROZSTRZYGALNOŚĆ ATEIZMU NAUKOWEGO
39
4.OSOBISTY WYMIAR WĄTPIENIA
45
„WĄTPIENIE W COŚ" I „WĄTPIENIE W KOGOŚ"
48
5. WĄTPIENIE W BIBLII: ANALOGIE I PRZEDSTAWIENIA
BIBLIJNE PRZEDSTAWIENIA WĄTPIENIA
57
6. WĄTPIENIE W EWANGELIĘ
63
1. CZY CHRZEŚCIJAŃSTWO WYJDZIE KIEDYŚ Z MODY?
67
2. EWANGELIA WYDAJE SIĘ NIE ROBIĆ ZBYTNIEGO WRAŻENIA NA MOICH
ZNAJOMYCH
72
7. WĄTPIENIE W SIEBIE
77
1. CZY NA PEWNO JESTEM CHRZEŚCIJANINEM?
77
2. NIE DOŚWIADCZAM OBECNOŚCI BOGA W MOIM ŻYCIU
84
3. CZUJĘ, ŻE NIE JESTEM DOBRYM CHRZEŚCIJANINEM
89
4. JESTEM NIEUDACZNIKIEM: JAKI POŻYTEK MÓGŁBY MIEĆ ZE MNIE BÓG?
97
8. WĄTPLIWOŚCI NA TEMAT JEZUSA CHRYSTUSA
103
1. CZY CHRZEŚCIJANIE WŁAŚCIWIE ZROZUMIELI CHRYSTUSA?
104
2. CZY ZMARTWYCHWSTANIE NIE JEST PRÓBĄ TUSZOWANIA RZECZYWISTYCH
WYDARZEŃ?
106
3. JAKIE ZNACZENIE MOŻE MIEĆ DLA MNIE KTOŚ ŻYJĄCY DWA TYSIĄCE LAT
TEMU?
110
9. WĄTPLIWOŚCI DOTYCZĄCE BOGA
115
1. CZY BÓG RZECZYWIŚCIE ISTNIEJE?
116
2. CZY BÓG POZOSTAJE WIERNY SWOIM OBIETNICOM?
119
3. SKĄD WIEM, ŻE BÓG MNIE KOCHA?
124
10. WĄTPIENIE: JAK JE OKIEŁZNAĆ?
129
1. WIARA WE WSPÓŁCZESNEJ WROGIEJ JEJ KULTURZE
129
2. NIE DAJMY SIĘ ZDOMINOWAĆ WĄTPLIWOŚCIOM
133
3. PRZYPOWIEŚĆ O SIEWCY
135
4. ZIARNO POSIANE NA SKALE (WERSY 5-6,16-17)
136
5. ZIARNO, KTÓRE PADA POMIĘDZY CIERNIE (WERSY 7,18-19)
142
6. ROZWIJAMY DYSCYPLINĘ DUCHOWĄ
149
11. WĄTPIENIE: NADAWANIE MU WŁAŚCIWEJ PERSPEKTYWY
155
1. WĄTPIENIE WE WŁAŚCIWEJ PERSPEKTYWIE - WYJŚCIE Z EGIPTU
155
2. WĄTPIENIE WE WŁAŚCIWEJ PERSPEKTYWIE - PIERWSZY WIELKI PIĄTEK
160
52
3. ZNACZENIE APOLOGETYKI
166
4. PODSUMOWANIE
169
SŁOWO WSTĘPNE
Kilka lat temu miałem okazję śledzić proces kryminalny, który odbywał się w
londyńskim Old Bailey. Atmosfera na sali była pełna napięcia. U obecnych tam osób
zauważyć się dały przeróżne emocje - cierpienie, gniew, niepewność. Zamiary
prawników uwidaczniały się bardzo wyraźnie. W zależności od strony, którą
reprezentowali, ich cel polegał na udowodnieniu postawionych zarzutów lub podaniu
ich w wątpliwość. Wszyscy znamy ten typ dramatu sądowego: rywalizujący adwokaci
starają się zdyskredytować świadków, których zeznania podważają prezentowane przez
nich stanowisko. Każda ze stron przedstawia argumenty własne, próbując osłabić
argumenty przeciwnika i uzyskać nad nim przewagę, a jeżeli się uda nawet w
najmniejszym stopniu podać w wątpliwość wiarygodność oponenta, wyciąga się na tej
podstawie wniosek stawiający pod znakiem zapytania całość materiału dowodowego
strony przeciwnej.
Nie jest to trudna technika, a jej końcowy efekt można dość łatwo osiągnąć. Okazuje
się, że strategia ta realizowana jest od wieków na głównym froncie sporów ideowych. Z
perspektywy czasu widać, że kierunek zmian, który wiódł od renesansu przez
oświecenie aż po współ-
6
czesność i obecny postmodernizm, był do przewidzenia. Charakterystyczną cechę
dzisiejszej edukacji stanowi sceptycyzm, wywodzący się z filozofii René Descartes'a, we-
dług którego pewni możemy być jedynie tego, że wątpimy. Tyle tylko, że obecnie nie
możemy już odwołać się do wiary w Boga, która pomoże nam przezwyciężyć niepew-
ność. Pozostaliśmy sami z naszymi wątpliwościami.
Zresztą pewność od zawsze stanowiła nieosiągalne zwieńczenie tego ogromnego
gmachu, który zwiemy filozofią. Punktem wyjścia dla Descartes'a okazała się formuła
Cogito ergo sum.
„Myślę, więc jestem". O krok dalej poszedł Dawid Hume, stając na
stanowisku, że powinniśmy wyeliminować z niej ,ja", dochodząc tym samym do formuły:
„Myślę, więc myślenie istnieje". Hans Driesch, duński biolog, posunął się jeszcze dalej,
stwierdzając, że: „Jestem czymś (w momencie, gdy stawiam to pytanie. Nie mogę jednak,
z pewnością, orzec czym)".
Podejście to przywodzi na myśl pewną anegdotę - jeden ze studentów Uniwersytetu
Nowojorskiego rzucił swojemu profesorowi wyzywające pytanie: „Skąd, proszę pana,
wiem, że istnieję?". Po chwili milczenia nadeszła odpowiedź. Profesor zsunął okulary i
wpatrując się sponad oprawek w studenta, odrzekł po prostu: „A kto pyta?". Na
szczęście lub nie - istnieją w życiu rzeczy, w które nie sposób wątpić.
Co więcej, jak pokazują zarówno filozofowie chrześcijańscy, jak i postmodernistyczni,
nie wszystkie aspekty rzeczywistości mogą zostać zweryfikowane pod względem swojej
prawdziwości z matematyczną pewnością. Życie wymyka się takim ujęciom, a nauka
załamałaby się, starając udowadniać wszystko bez wyjątku. Sam Einstein podważał
złudne przekonanie o matematycznej pewności,
7
twierdząc, że „Jeżeli tezy matematyki odnoszą się do rzeczywistości, nie są pewne; jeżeli
natomiast są pewne, nie odnoszą się do rzeczywistości". Byłoby zatem rozsądniej ujmować
nasze dążenia w kategoriach wysokiego stopnia pewności lub takiej pewności, która wydaje
się znacząca.
A zatem, jak słusznie argumentuje Alister McGrath, wątpienie nie stanowi jedynie
czynnika charakteryzującego sceptycyzm lub niewiarę, lecz wynika raczej z naszej
niedoskonałości jako istot ludzkich. Jesteśmy bytami ograniczonymi - ograniczonymi pod
względem siły, wiedzy oraz - tak - również pod względem perspektywy. Nasza percepcja nie
jest właściwa, a gdy taką się staje, wątpimy w to, co nam ukazuje. Lub, jak mówi Pismo już
od ponad dwóch tysiącleci, „[...] widzimy jakby w zwierciadle -niejasno".
W liście wysłanym w dzień Wigilii do przyjaciela Arthura Greevesa oksfordzki uczony CS.
Lewis przyznawał się do swoich dramatycznych zmagań z wątpliwościami. Pisał:
Myślę, że moim problemem jest brak wiary. Nie znajduję racjonalnego uzasadnienia, aby
powrócić do tych argumentów, które kiedyś przekonały mnie o istnieniu Boga:
irracjonalna siła dawnych sceptycznych przyzwyczajeń, duch obecnych czasów i troski
dnia codziennego odbierają mi jednak całe to żywe poczucie prawdy i często podczas
modlitwy zastanawiam się, czy aby nie wysyłam listu pod nieistniejący adres. Zwróć
uwagę, że nie myślę tak - cały mój racjonalny umysł jest pewien, ale często tak czuję.
W podobny sposób - z empatią i wnikliwością, Alister McGrath odkrywa i ujawnia
złożoność aktu wątpienia. Czerpiąc z twórczości takich autorów jak Lewis lub Pas-
8
cal, pisze, że nasza kultura wątpienia jest także „kulturą tęsknoty, która świadoma jest tego,
że poszukuje czegoś, czego jeszcze nie znalazła". I stwierdza dalej - „Jakże wiele ma na ten
temat do powiedzenia chrześcijaństwo!".
Moje własne doświadczenie, po trzech dekadach przemierzania globu i wykładów na
różnych uczelniach całego świata, świadczy o tym samym duchowym pragnieniu. Nawet w
dobie niepewności okazuje się, że tego rodzaju tęsknota po prostu nigdy nie zanika. W
rzeczywistości każda nowa propozycja współpracy, z jaką spotykam się w ostatnim czasie,
wiąże się z salami wypełnionymi do ostatniego miejsca. Stanowi to pewną analogię z
sytuacją, z jaką mamy do czynienia w Rosji i Chinach, które, każde z mocarstw na swój
sposób, starały się wyeliminować Boga, a przekonały się, że On przeżył tych, którzy
wieszczyli Jego śmierć. Z podobną sytuacją mamy także do czynienia na wielu naszych
uniwersytetach.
Bardzo ucieszyła mnie praca Alistera, który sugestywnie i z przekonaniem stara się
docierać do prawdy chrześcijańskiego przekazu. Autor charakteryzuje się wyszukanym
stylem, erudycją i ciepłem. Wątpienie to zaproszenie do rozwoju i dialogu mówi. Wierzę, że
czytelnicy tej książki przekonają się o autentyzmie i sile jego przekazu.
dr Ra vi Zacharias
przewodniczący jzałożyciel
Ravi Zacharias International Ministry
9
PRZEDMOWA
„Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu!" (Mk 9, 24)
1
. Nie znamy imienia człowieka, który
zwrócił się do Jezusa tymi pamiętnymi słowami. Kimkolwiek był, to, co powiedział,
znakomicie oddaje obawy wielu chrześcijan. W Jezusie Chrystusie ludzie ci odkryli coś
znacznie wspanialszego niż to, czego kiedykolwiek mogli oczekiwać. Bóg wydaje się
często bardzo bliski w ciągu pierwszych dni wiary. Czasami jednak utrzymują się
uporczywe wątpliwości. Czy naprawdę mogę zaufać Ewangelii? Przecież to wszystko
brzmi zbyt pięknie, aby mogło być prawdziwe. Czy Bóg rzeczywiście mnie kocha? Czy
mogę Mu się do czegoś przydać? Gdzieś w głębi tego rodzaju pytania stanowią źródło
niepokoju dla wielu chrześcijan, którzy często czują się z tego powodu zawstydzeni.
Więc tłumią je w sobie, mając nadzieję, że przeminą. Czasami tak się dzieje - często
jednak wątpliwości pozostają.
W książce tej spróbuję wyjaśnić - w sposób tak prosty i jasny, jak to tylko możliwe -
na czym polega wątpienie
1
Przekład fragmentów Pisma Świętego Starego i Nowego Testamentu podano według Biblii Tysiąclecia,
wyd. Pallotinum, Poznań - Warszawa 1980.
10
i skąd się bierze. Żyjemy w kulturze, w której podawanie wszystkiego w wątpliwość
stało się zasadą, przywiązanie do jakiegokolwiek przekonania traktowane jest
natomiast jako rodzaj świeckiego grzechu. Analiza aktu wątpienia w tak ogólnym sensie
nie byłaby jednak wystarczająca. Z tego powodu podejmę również kwestię szeregu
szczególnych wątpliwości i niepokojów, których doświadczają chrześcijanie, często w
okresie pierwszych kilku lat swojej wiary. Zaprezentuję kilka sposobów pozwalających
zapanować nad wątpliwościami, dzięki czemu nasza wiara może stać się na nie mniej
podatna. Wątpienie to bardziej zaproszenie do rozwijania swojej wiary i jej zrozumienia
niż powód do paniki oraz przedmiot stałej troski. Wszyscy musimy się uczyć panować
nad nim i doceniać ,jaśniejszą stronę wątpliwości" (Tennyson).
Geneza tej książki wiąże się z serią okolicznościowych przemówień wygłoszonych do
studentów Uniwersytetu w Oksfordzie w grudniu 1988 roku. Zrekonstruowałem je w
grudniu roku 2005, by uwzględnić znaczące zmiany kulturowe, które zaszły od tamtego
czasu, oraz własne pogłębione doświadczenie zagadnień stanowiących problem dla tak
wielu osób. Mam nadzieję, że zaprezentowane tu rozważania okażą się pomocnym
źródłem dla tych, którzy sami doświadczają zwątpienia lub chcieliby pomóc swojej
rodzinie bądź przyjaciołom radzić sobie z wyzwaniem, jakie ono stanowi.
Alister McGrath
Oxford University
11
1. WĄTPIENIE CZYM JEST I CZYM NIE JEST
Zaskakująca jest liczba chrześcijan, którzy decydują się nie rozmawiać o swoim
wątpieniu. Niektórzy z nich postanawiają nawet o nim nie myśleć. Przyznanie się do
własnych wątpliwości wydaje się im niemal urąganiem Bogu, podważaniem Jego
niezachwianej egzystencji. Postawa ta jest zupełnie zrozumiała: ujawnienie swoich
wątpliwości może, z jednej strony, zostać uznane za oznakę duchowej i intelektualnej
słabości, z drugiej natomiast zaniepokoić naszych przyjaciół, a wręcz nadwątlić ich
własną wiarę.
Wielu chrześcijan tłumi zatem swoje wątpliwości. Przyznanie się do nich uważa za
coś niestosownego lub obawia się, że ich ujawnienie zostanie poczytane za oznakę
głupoty. Może także chodzić o obawę o swoją dumę lub samoocenę, które mogłyby w
ten sposób ucierpieć. Jednakże jednym z powodów, dla których tak wielu chrześcijan
przeżywa trudności w radzeniu sobie z własnym zwątpieniem, jest mylenie go z dwoma
zupełnie innymi zjawiskami, na pierwszy rzut oka podobnymi, w rzeczywistości jednak
różniącymi się od niego znacznie.
Po pierwsze, wątpienie to nie sceptycyzm - celowe postanowienie podawania
wszystkiego w wątpliwość dla zasady
12
Po drugie, nie jest to niewiara - postanowienie powstrzymania się od wiary w Boga.
Niewiara stanowi raczej akt woli niż trudność w dostępie do obiektu poznania.
Wątpienie wyraża się często, z punktu widzenia wiary, w postaci pytań lub
niepewności. Wierzymy - wiara nasza natrafia jednak na trudności lub w pewien sposób
obawiamy się o nią. Wiara i wątpienie nie wykluczają się wzajemnie, ale wiara i
niewiara tak.
Wątpienie stanowi prawdopodobnie nieodzowny rys chrześcijańskiego życia. Jest
niczym narastający duchowy ból. Czasami schodzi na drugi plan; kiedy indziej zajmuje
miejsce wiodące, i wydaje się wówczas, że zagościło już na dobre. Pewien lekarz, mój
znajomy, stwierdził kiedyś, że życie to nieustanna walka z różnymi chorobami, a dobre
zdrowie to nic więcej jak zdolność utrzymywania choroby w ryzach. Dla niektórych
osób życie w wierze jest właśnie czymś w tym rodzaju - stałą walką z wątpliwościami.
Warto traktować wątpienie w kategoriach symptomu naszej ludzkiej niedoskonałości,
oporu przed zaufaniem Bogu. Podążymy teraz tym tropem i przyjrzymy się różnym dro-
gom, którymi człowiek dochodzi do wiary.
1. DOCHODZENIE DO WIARY – Z NIEROZSTRZYGNIĘTYMI WĄTPLIWOŚCIAMI
Jedna z możliwych rekonstrukcji procesu nawrócenia wygląda następująco: Tym, co
powstrzymuje ludzi od wiary w Boga, są wątpliwości. Po zakończeniu zmagań z wąt-
pliwościami o różnej naturze i pokonaniu ich, droga do wiary w Boga staje otworem.
W ten sposób dojście do wiary staje się możliwe dopiero wtedy, gdy wszystkie
13
wątpliwości, które znajdowały się na drodze do niej, zostają usunięte. Wiara wyklucza
wątpienie! Bardzo możliwe, że niektórzy ludzie dochodzą do wiary właśnie tą drogą. Ale
większość nie. Doświadczenie wskazuje, że bardziej wiarygodna jest raczej inna
rekonstrukcja fenomenu nawrócenia.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • diabelki.xlx.pl
  • Podobne
    Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Spojrzeliśmy na siebie szukając słów, które nie istniały.